sobota, 23 kwietnia 2016

Powitajmy Katrins Demon Wyciem!

Imię: Katrins Demon lecz ją zwą Shadow
Wiek: 4 lata
Płeć: Wadera
Klan: Klan Mrocznej Duszy
Główny Żywioł: Mrok,
Poboczne Żywioły:  Ciemność, Śmierć i Noc
Partner: Wolna
Hierarchia: Alfa
Stanowisko: Morderca
Charakter:  Katrins jest troszkę nieufną waderą, przez co często nie potrafi nawiązywać nowych kontaktów lub na dłużej zaprzyjaźnić się z jednym osobnikiem. Dla znajomych, którym choć odrobinę ufa, bywa przyjacielska i pomocna. Choć nie pokazuje tego po sobie, w głębi duszy łaknie ciepła i bliskości z innymi. Ma jednak swoje humorki. Czasem wrabia niektóre wilki, które nacisnęły jej na ,,odcisk" jakimiś psikusami. Jest tajemnicza, gdyż uczoną ją nie mówić wszystkiego wprost, sprytna i przebiegła jak lis, twardo stawia swoje łapki. Jednak czasem nerwy jej puszczają i potrafi porządnie dopiec. Owszem, zdarza jej się być chamską i wredną, ale da się z nią normalnie porozmawiać. Póki nie podniesiesz jej ciśnienia, nic ci nie zrobi. Nie jest towarzyska, raczej lubi być sama, chociaż ze wszystkich sił stara się odnaleźć swoje miejsce...
Historia: Katrins urodziła się w rodzinnej watasze, o której nie chce zbytnio rozmawiać. Jako mały szczeniak nie miała za dużo przyjaciół, którzy podaliby jej pomocną łapę, gdy tego potrzebowała. Nie mogła się dostosować, chociaż bardzo się starała. Ze swojego dzieciństwa, tylko kilka wspomnień zakłócają jej spokój. ,,Pamiętam jak ojciec mi pokazał, jak się poluje. Jego słowa ,, Nigdy nie zapomnij o skradaniu, a jedzenie Ci nie ucieknie.". Zawsze się do tego dostosowałam. Nikomu nie mówiłam o rodzinie, bo po co? I tak w mojej głowie uleciało większość imion. Wiem, iż ojciec Sessaren był zawodowym zabójcą. Mogłam na nim polegać w każdej sytuacji, nie ważne o jakiej porze dnia i nocy. Zaś matka Karomaga opiekowała się niesfornymi szczeniętami, gryzącymi wszystko co wpadnie ich małe pyszczki. Byli oni na swój sposób wspaniali. Ale nadszedł czas do moich urodzin. Byłam prawie dorosłą waderą, więc potrzebowałam... partnera. Usłyszałam od matki, że mam wziąć ślub za jakiegoś wojownika, którego nie znałam. Nie chciałam tego, bo po pierwsze: Nie widziałam gościa na oczy, a kto to tam wie, kimże on jest. Może być wspaniałym wojownikiem na zewnątrz a kompletnym świrem w środku... Po drugie nie kochałam go i raczej nie zamierzałam pokochać. Następnego dnia w moje urodziny uciekłam z watahy. Biegła ile sił w łapach przed siebie. Przez wiele godzin błąkałam się po lasach. Byłam głodna, zmarznięta. Więc kiedy zobaczyłam królika, zaatakowałam jak dzikie zwierzę, którym przecież byłam. Po czym zjadłam. Nie powiem był pyszny. Poszłam dalej. Z ciekawości nie mogłam przestać myśleć o rodzicach. Mogli być źli na mnie, lecz nie chciałam przymuszonego ślubu, na dodatek w tak młodym wieku! Wolałam sama znaleźć miłość... Ale czy kiedyś znajdę. Nagle usłyszałam czyjś śpiew. Poszłam to sprawdzić, choć nie wiedziałam, że to teren jakiejś watahy. Do moich uszu wdarły się strzępki rozmowy. Chyba mnie nie wyczuli. Chyba. Poszłam bliżej i usłyszałam ,, Kim jesteś? Czego chcesz?" Kto to mówił, tego nie wiem. Wytłumaczyłam jednak skąd się tu wzięłam i kim jestem. Tylko nie mówiłam o mojej historii. Jak już sami wiecie na Katrins jest troszkę nieufną waderą, przez co często nie potrafi nawiązywać nowych kontaktów lub na dłużej zaprzyjaźnić się z jednym osobnikiem. Dla znajomych, którym choć odrobinę ufa, bywa przyjacielska i pomocna. Choć nie pokazuje tego po sobie, w głębi duszy łaknie ciepła i bliskości z innymi. Ma jednak swoje humorki. Czasem wrabia niektóre wilki, które nacisnęły jej na ,,odcisk" jakimiś psikusami. Jest tajemnicza, gdyż uczoną ją nie mówić wszystkiego wprost, sprytna i przebiegła jak lis, twardo stawia swoje łapki. Jednak czasem nerwy jej puszczają i potrafi porządnie dopiec. Owszem, zdarza jej się być chamską i wredną, ale da się z nią normalnie porozmawiać. Póki nie podniesiesz jej ciśnienia, nic ci nie zrobi. Nie jest towarzyska, raczej lubi być sama, chociaż ze wszystkich sił stara się odnaleźć swoje miejsce...
Głos:

 
Właściciel: KatrinsDemon
Inne zdjęcia:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz